sobota, 11 czerwca 2011

Zejście z Ciemniaka do Tomanowej Przełęczy przez Tomanowe Stoły

czerwiec, anno domini 2011
Grań ze szczerbą prowadząca z Ciemniaka na Stoły
Niezupełnie po szlaku...
Planując tour po Tatrach Zachodnich zauważyłem brak jednoznacznych informacji na temat tego krótkiego fragmentu. Na mapie wygląda na sensowny skrót pozwalający zaoszczędzić czas i nie tracić wysokości, ale informacje posłyszane od znajomych przewodników oscylowały pomiędzy lajtową ścieżką po trójkowe wspinanie. Droga szlakiem prowadzi naokoło przez Twardy Grzbiet i Czerwony Żleb dlatego podczas ostatniej wycieczki zdecydowaliśmy się sami wyjaśnić tajemnicę tego odcinka. 

Da się!
Po suchym i przy dobrej widoczności zejście jest istotnie lajtowe. Początkowo trzymając się grani z samego wierzchołka Ciemniaka, dość wyraźna ścieżka prowadzi w kierunku Tomanowych Stołów
Po drodze jedyne trudności to głęboko wcięta w grań, szeroka szczerba, którą obchodzi się jej skalistą krawędzią a zaraz za nią skalne turniczki, które pokonać można wygodnie okrążając je u ich stóp po stronie słowackiej Liptowskiej Świstówki. Później już nieco mniej wyraźna ścieżka zdecydowanie odbija w górę i wspina się na wierzchołek Stołów. 


Stąd zejście po stromawym  trawiasto - kamienistym zboczu, klucząc kilkukrotnie między skalnymi stromiznami trzeba poszukać dogodnego zejścia, ale sprawa nie nastarcza większych trudności. Kosówka porastająca dolną część zbocza przysłania ścieżkę prowadzącą na zamkniętą już niestety Tomanową Przełęcz. 

Idąc w odwrotnym kierunku, czyli podchodząc, w gorszej widoczności można przegapić odchodzącą w lewo krawędź szczerby powyżej Stołów i grań prowadzącą na wierzchołek Ciemniaka. Podejście dość stromym ale rozległym zboczem wyprowadza w rejon Krzesanicy. 


Zimą odejście od grani w celu ominięcia wspinaczkowych trudności jest obarczone ryzykiem przejścia w poprzek stromych lawiniastych zboczy, dlatego lepiej chyba zdobyć się na odwagę i spindrać granią. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz