niedziela, 17 kwietnia 2011

SKIALPSTRET 2011 Popradskie Pleso

kwiecień, anno domini 2011
Rysio - przesympatyczny, czołowy literat z Zuberca.
Jak mawia - nie służy w HS bo dopiero się uczy,
ale pomaga na swój sposób, niczym bernardyn z beczółką:)    
Czyli Słowacka "literatura"(czytaj: liter-a-tura;) 
Spotkanie klubu wysokogórskiego James.sk w Popradskim Plesie, zorganizowane z pomocą Beaty Jurinowej i chłopaków z Zuberskiej Horskiej Sluzby. Przeprowadzony w biesiadnej atmosferze pokaz zdjęć i filmów górskich połączony z omówieniem himalajskich wypraw Jano Matlaka, prezentacja nowoczesnych detektorów lawinowych, zakrapiane wycieczki skiturowe (stąd liter-a-tura) dolinami: Mięguszowiecką, Hińczową i Złomiskową i Rumanową , oraz huczna impreza przeplatana degustacją słowackich i czeskich destylatów wytwarzanych z chyba wszystkich możliwych ziół i roślin - od marchewki po kosodrzewinę:) 

Zdjęcia telefonem: Karin Margusova "Marchewka";)

niedziela, 10 kwietnia 2011

Chopok, Djumbier i okolice

kwiecień, anno domini 2011
Czyli wycieczka bez programu
...jako zakończenie sezonu narciarsko-chopokowego, ze spacerem zamiast skituru, z lodem zamiast śniegu, z jazdą na tyłku zamiast na nartach i z gitarą zamiast dyskoteki. 


Zdjęcia z aparatu (tylko te cenzurowane;) - Natalia Tomasiak.

niedziela, 3 kwietnia 2011

Hińczowa na wprost (2378 m n.p.m)

kwiecień, anno domini 2011

...a raczej, Hińczowa bez sprężu:)
W momencie gdy po ciężkim dniu, najedzony i świeżo wykąpany, leżąc pod swoją kołderką zaczynam osiągać optymalną do zaśnięcia temperaturę - mój telefon dzwoni, a na wyświetlaczu miga znajoma dobrze ksywa "Słodki"! 
- Aloo?! 
- Pakuj mandżur, jedziemy do Moka za pół godziny!
- yyyyggggghhhhh...ok...


Po tej komendzie zwlekam się ociężale z łóżka, bez wyraźnego entuzjazmu pakuję się trochę nieprzytomnie, nie wiedząc nawet, czy wszystko to będę niósł na plecach, czy wyjedziemy autem...generalnie to nic nie wiedząc.


Wyjście i zjazd dedykowane pamięci Kuby Stawowego.

sobota, 2 kwietnia 2011

Z Koziej (2137 m n.p.m)

kwiecień, anno domini 2011
...dupy trąbka:)
Czyli piękny zjazd w cudownych okolicznościach przyrody, ale po najgorszym w tym sezonie śniegu.