piątek, 16 lipca 2010

Słowacja motorkowo

lipiec, anno domini 2010

Nie każdy weekend jest słoneczny
...ale też nie często trafia się tyle szczęścia, by manewrując między burzami, deszczami i piorunami, drwiąc z deptającej ci po piętach niepogody dotrzeć do domu o suchej nitce. Mi choć raz się udało!;)