czwartek, 17 stycznia 2013

Paris Paris...

styczeń, anno domini 2013 
Paryż szybciutko - czyli co zrobić, aby nie wyjechać, zanim się na dobre przyjechało!















Można - na przykład - przespać się u kumpla i rano popędzić z nim do pracy...rowerem! (po zatłoczonych, roztrąbionych i obłędnie ruchliwych ulicach centrum miasta, jest to przeżycie na miarę stolicy Europy!). Odstresowawszy się trochę po tym silnym przeżyciu, można pojechać dalej rowerem przez Paryż i już spokojnie poprzyglądać się bogatym urokom tego pięknego miasta, przywołując przy każdym spojrzeniu obrazy z filmów lub nutki piosenek "dziejących" się  w tych miejscach;-)


Można skosztować jak smakuje prawdziwe paryskie śniadanko...
 Croissnat (trudne słowo!) z kawą i skomplikowany plan miasta;-).
Można zobaczyć jak prezentuje się majestatyczna wizytówka nowoczesnej Francji... 
Dzielnica La Defense 
La Defence-> link

Można, można...zaledwie liznąć ogromu tego miasta... i napalić się na powtrórną wizytę!;-)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz