styczeń, anno domini 2013
Pitztal 2013 przez docent111
Radosne harce z pozatrasowym śniegiem, nie zawsze kończą się beztrosko...
Na miłe wspomnienia z Pitztal, pięknej śnieżnej krainy, cieniem położył się smutny i złowieszczy obraz zdjęć RTG Jancia. Na szczęście nie każdy wypadek kończy się tragedią, nie każde złamanie kończy się operacją, a nie każdy gips oznacza koniec sezonu.
Bardzo poważna komisja lekarska...
Wyposażona w piwo, kotleciki drobiowe, czeskie kiełbaski w zalewie octowej (utopieńce;-), inne smaczne zakąski, oraz laptopa ze zdjęciami rentgenowskimi... przyznała Janciowi co najmniej 6 tygodni dyspensy od narciarstwa, oraz uprawiania wszelkiego rodzaju aktywności sportowo-ruchowej, wymagającej kiwnięcia więcej niż jednym palcem. Uzasadniły to odniesione obrażenia w postaci 3 złamanych kostek śródręcza (ostatecznie 4, po tym jak pacjent przyznał się w końcu, że druga ręka też jest popsuta), odniesionych podczas próby zaatakowania Ziemi dłońmi zaciśniętymi wokół kijków narciarskich (tzw. "złamanie boksera").
![]() |
Tu śrubeczka, tam drucik, to się nastawi ... za kilka tygodni będziesz mógł pomachać ostrożnie rączką kolegom jadącym na wspinanie... |
Trzeba przyznać, że Jancio, dzielnie zniósł całą tą ciężką sytuację wraz z jej długimi i niewygodnymi następstwami. Nieopisany wpływ na to miało niewątpliwie wielkie zaangażowanie i pomoc pielęgnującej go "Gosposi";-) Takiej pogody dycha i niezłomności, oraz równie wspaniałej opieki życzę każdemu rekonwalescentowi!
![]() |
Inne zdjęcia z tego okresu
Lodowiec Pitztal
Chopok Juh i inne zakamarki krainy nierozjeżdżonego śniegu

![]() |
Docek, Monia i Karin na wyjeźdize z "Japonii" - Chopok Juch, dolna część zjazdu od Zachodnich Dereszy. |

Kumoterska gońba - "skiring" na Polanie Siwarne

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz