sobota, 12 lutego 2011

Na Grzesia "Po Partyzantów"

luty, anno domini 2011
Był luty 45-ego roku...
z okupowanej przez Niemców Słowacji, do oswobodzonego przez Rosjan Zakopanego dotarło wezwanie o pomoc...



"Wielka Encyklopedia Tatrzańska" Zofia i Witold H. Paryscy:
"...Wycofujące się z Zuberskiej Doliny w grudniu 1944 radz.-słow. oddziały partyzanckie pozostawiły tam w chatce na lesistych pn. stokach Brestowej Kopy 4 ciężko rannych p., którymi opiekował się ukr. sanitariusz (nie lekarz ) Juraj Bernard (pseud. Bernat) i 2 sanitariuszki słowackie. Ten "szpital" znalazł się w b. trudnych warunkach poza linią posterunków i patroli niem. w Zuberskiej Dolinie.
W lutym 1945 Bernat przeszedł przez góry do wyzwolonego już Zakopanego i 11 II 1945 sprowadził 14-osobową grupę ratowników TOPR. Ratownicy pol. z Chochołowskiej Doliny przeszli przez Łuczniańską Przełęcz do Łatanej Doliny (gdzie dochodziły jeszcze patrole radz.), po czym przekradli się powyżej Zwierówki (obsadzonej przez Niemców) i dotarli do rannych p. Następnego dnia ekspedycja TOPR dokonała b. ciężkiego transportu rannych p. na toboganach mn.w. tą samą trasą do Zakopanego, równocześnie przyprowadzając resztę obsady owego partyzanckiego "szpitala".Tę wyprawę ratunkową TOPRu nazywa się czasem "akcją na Zwierówce", a uczestniczyli w niej: Zbigniew Korosadowicz (kier.), przewodnicy tatrz.: Stanisław Gąsienica-Byrcyn, Władysław Gąsienica-Pazdur, Jan Gąsienica-Tomków, Jakub Gąsienica-Wawrytko młodszy (syn Jakuba), Wojciech Gąsienica-Wawrytko II (też syn Jakuba), Stanisław Majerczyk-Kwaśnicarz, Stanisław Marusarz (syn Jędrzeja Marusarza-Jarząbka), Jan Stopka-Ceberniak i Szymon Zarycki oraz ratownicy nie będący przewodnikami: Józef Faden, Stanisław Gąsienica-Wawrytko młodszy (syn Stanisława), Marian Szeligiewicz i Marian Woyna-Orlewicz." 

Luty 2011...
...zresztą jak co roku, na szczycie Grzesia spotykają się grupy Zakopiańskich i Zuberskich ratowników aby upamiętnić wydarzenia trudnej, niemalże wojennej akcji z 45 roku. Rocznicowa "akcja" przebiega już jednak w innej atmosferze, nie ma tu rannych (sic;) ani niestety słowackich sanitariuszek. Za to w pogodnych nastrojach i przy akompaniamencie śpiewu i góralskiej muzyki, starzy przyjaciele wpadają sobie w ramiona.


Na Grzesiu, współczesność łączy się z tradycją. Piękne góralskie stroje (przepraszam ubrania! ...bo jak mawia Wawrzek Gąsienica Mracielnik "strój to ma klaun albo błazen <plask!>") idą w parze ze ...strojami turystycznymi:)




O! a tam w dole Chochołowska... schronisko w którym przypada nam świętować w tym roku (w latach parzystych impreza jest w Zubercu)

Muzykanci już się stroją, watra przygotowana...trzeba się tylko przeliczyć po drodze, żeby nie okazało się, że któryś z nowo przyjętych aspirantów Horskiej Służby omyłkowo zszedł do sąsiedniej doliny (historia autentyczna z 2007r:)


Normalnie wyjście odbywa się na nartach, w większości drewnianych. W tym roku jednak zima nie rozpieszcza i kilkanaście centymetrów świeżego śniegu nie pozwoliło na zjazd.








Po drodze śpiew, częste przystanki na uzupełnienie płynów, dość często się ktoś wykopyrtnie, ale wszystko na wesoło, w końcu Niemcy już dawno przepędzeni, a w około góry, nasze heej:)

  


























Zobacz film "Gorali" nakręcony przez Pavla Barabasa, Lucna 2009:
P.Barabas "Gorali" Lucna 2009 (via Vimeo)

Zobacz więcej zdjęć z galerii Pet'o Pala:
Ufff...następne wyjście na Grzesia dopiero za rok...;-)
Stretnutie Na Lucnej

Jeszcze więcej zdjęć na stronie ABC Rohace:
abcrohace.sk

Oraz szersze tło historyczne - Bitwa o rannych 1944.











Rohace - Februar 1945...a może to był 2012?






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz