luty, anno domini 2011
Trudne z łatwego...
Salatyn odwiedzałem już wcześniej kilka razy. Lubię ten rejon, bo sprawia wrażenie dostępnego i przyjaznego a widoki z grani w każdą stronę są przepiękne. Słowacy licznie korzystają z dobrodziejstwa jakim jest wyłączenie Spalenej Doliny z obszaru zamkniętego w okresie zimy. My również zaczerpnęliśmy z tego dobrodziejstwa korzystając z zaproszenia Beatki Jurinovej, jednak na zjazd wybraliśmy wariant nieco mniej przyjazny i zdecydowanie mniej uczęszczany.